|
Bogu ducha winna
Bogu ducha winna |
Otaczają mnie martwe trupy
Może gdyby przywalić im między łopatki
Nabrałyby na nowo kolorów i powietrza do płuc
A może te krople uderzające o szyby
Nie miały wcale spaść
Ale popełniły grzech śmiertelny
Kiedy jeszcze miały nieśmiertelne dusze
I ktoś na Ostatecznym Sądzie skazał je na upadanie
Nie płacz, kochanie!
Jeszcze coś bedzie dobrze
Póki co może być gorzej
Nie dotykaj kolanami żaru z ogniska Słońca
Poparzysz się
Kastet szoruje po zębach nieprzyjemnym dźwiękiem
Krew oblepia jezyk świata żelaźnie-smakowitą krwią
Pijemy świętą posokę ze spróchniałego Graala
Znalezionego pod materacem obywatelki I.
Nie kradnij mi serca
Mam tylko jedno - chociaż wyświechtane
Ratuj, Bogu ducha winna
Ratuj się, przeklęta
Opatul się w słodki szal nadmorskiej bryzy
Schowaj swoją chorą twarz w miękkie ciepło skał
A może jakiś Upadły Anioł stwierdzi i przekona cię
Że jednak, mimo wszystko - warto żyć
(9.11.2009) |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Donia51 |
2011.05.04; 13:47:25 |
JESTEM NA TAK +) |
mroc |
2011.05.01; 21:43:25 |
Wykrzykniki poprawiłam oraz kilka literówek. Resztę zostawiam ze względu na sentymentalny smak licealnego dzieciństwa. Stąd ten śmieszny nadmiar patosu. W straszności i mroku bardzo się lubuję, więc jak czasami za duzo dorzucę, to jak najbardziej mnie zrugajcie. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję;] |
666 |
2011.05.01; 12:48:26 |
:):)++
serdecznie |
Romantyczny_Grabaż |
2011.05.01; 12:39:27 |
wiersz mocny i krwawy, można by było go trochę okroić :)+ |
|
|