|
Bo nam wolno
Bo nam wolno |
No choć nie bój się,
Dzień nie jest długi ,
Więc choćmy razem póki spojrzeć można w słońce
I zapomnieć o wszystkim ,
Zachowywać się jak przystało ,
Bo w nocy szczególnie nam siebie mało
Udajemy , że nic nie łączy nas
Bo nie możemy , bo przez to byłyby same problemy….
Zgrywamy się ciągle
Lecz chcąc nie chcąc, jak magnesy na siebie działamy
Twój wzrok ,Twoje usta…
w głowie pojawia mi się rozpusta
tak być nie może ,o rany! mój Boże!? ,
co znów robimy
mówiąc to był ostatni raz ,
znów razem leżymy objęci ,
znów pocałunki, znów się tulimy
I choć z góry wiadome że nic nie będzię z tego
Jemu jej brakuje i jej brakuje jego …
On był starszy , ona małolata
Mieszkali w jednym domu
Co by powiedział tata ……
Jego usta , sposób całowania ..
Wcześniej inne zdania miała o nim
„ nic szczególnego” zwykły ananas
On był miły , i kleił się do niej
On ją pocałował , ona mu oddała
Choć na początku chemia była mała
Powiedzieli sobie to jest ostatni raz
Jasne? -jasne?
Dużo wysiłków było , lecz zabrakło silnej woli ….
Był jej obojętny ,teraz myśl o końcu tej historii bardzo ją boli . |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|