|
Błogostan sekund i wyobraźni
Błogostan sekund i wyobraźni |
Wiesz, miałem kiedyś też naście lat
Do snu tuliły mnie obłoki marzeń
Bezdenną głębią był dla mnie świat
A czas był widnokręgiem zdarzeń
Mijały zimy zmieniał się świat
Mnie brakowało własnych dokonań
On drwił ze mnie każdego dnia
Wciąż nie umiałem czasu pokonać
W kochaniu trendy są bez znaczenia
A rozmów ścieżki nieznane, nowe
Tworzą nas przypadkowe zdarzenia
I znajomości są przypadkowe
Chciałbym cię poznać zobaczyć samą
Posłuchać myśli nieskrępowanych
A może tak mi się tylko zdawało
Gdy się przejrzałem w oczach spłakanych |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|