|
Błękitność
Błękitność |
Chciałbym kiedyś Boże odejść w błękitność
gdzie zórz porannych stosy płoną
i nim kwiaty tęsknoty po mnie zakwitną
ześlij ludziom niepamięć nieskończoną
Ześlij im chwile te ode mnie weselsze
niech nie zawierzają zdradliwym uściskom
niech to będzie jak godziny pierwsze
jak wtedy gdy stali nad moją kołyską
Chciałbym zniknąć w przestrzeni białej
gdzie pustką wybrukowane drogi
gdzie moja dusza mija się z ciałem
nie zaznając nigdy ziemskiej trwogi
Nie mieć już tej straszliwej tęsknoty
do tych twarzy stale uśmiechniętych
nie czuć nieprzeniknionej głuchoty
i nie widzieć już powiek łzą ściśniętych
Chciałbym się oddać pod twoją opiekę Boże
mych smutków objętość Tobie zwrócić
i niechaj twoja łaska z nieba im pomoże
by z mojego powodu nie musieli się smucić
I niech nigdy nie noszą już bólu i rozpaczy
nad granitowym blaskiem mojego imienia
nie daj nikomu wpaść w obroże cierpienia
bo rzeczą ludzką jest błądzić ale też wybaczyć ! |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wiewióra |
2022.11.07; 16:32:32 |
Ciekawie napisany wiersz ,13 zgłoskowiec w mojej ulubionej tematyce religijnej. |
|
|