|
Biały jak wiersz
Biały jak wiersz |
Przesypuję
biały jak krew piasek
między drżącymi palcami.
Wyliczam bezgłośnie
kolejne upadki
krzeseł, poetów i krzeseł poetów
cień słyszę
jakby różę Szirazu.
Podnoszę się z klęczek.
I wiem
że umrę zaraz
więc stoję i czekam -
na Kaukaz
na siebie
na dotyk podziwu. |
|
Konterfekt XVII |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2016.10.24; 06:35:55 |
a cóż innego nam pozostało, jak podziwiać to co zostało nam dane i liczyć na podziw z drugiej strony... |
FireWhisper |
2016.10.23; 16:27:30 |
We mnie budzi sentyment, więc w takiej sytuacji o wiele bardziej udziwiony jest komentarz. |
jabłkowa_woń |
2016.10.23; 14:58:14 |
Topię się w jeziorze sentymentu. Nie oczekuję koła ratunkowego. Pozdrawiam. |
Anna z |
2016.10.23; 14:31:47 |
Tak, wiersz mi się podoba, ma klimat. Pozdrawiam z plusem |
|
|