|
B.
B. |
Lubię,gdy Twoje spojrzenie osiada na mej twarzy
Odczytujesz wtedy odpowiedź z milczących ust
I
Odchodzisz.
Potulnie podążam w swoją stronę
W sercu chowając naszą chwilę
Regeneruję zmysły
By przetrwać kolejne dni bez Ciebie.
Każdego ranka budzę się
Szeptem wymawiając Twoje imię
Ocierając łzę ukrywam tesknotę
Rozdzierająca nawet najmniejszy mięsień.
Na kartce papieru nieporadne wersy
Nawiązują do naszej historii.
Historii,która tak naprawdę nigdy
Nie wydarzyła się.
Los zakpił z mego serca. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|