|
Atlantyda
Atlantyda |
Rozbrzmiały ogrody Atlantydy
satyr uśpiony podniósł głowę
zbudzony dźwiękami corridy
odgarnął włosy płowe
Z nieba spłynęły plejady
rozświetlając mroczne głębiny
w górę strzeliły kaskady
rydwany wiodły delfiny
Posejdon prowadzi korowód
dach z muszli się otwiera
wezbranie radosnych wód
do góry go wypiera
Drzewa rodzą złote owoce
ze ścian wyrastają kwiaty
rozmyte zostały noce
lilie jak morskie bławaty
Przepływa orszak pereł
ocean jest jak tęcza
nereid dokoła wiele
w tańcu się okręca
Nastała cisza bije dzwon
skończył się czas Atlantydy
z głębin nie zabrzmi żaden ton
zostały tylko zwidy. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2017.02.20; 22:01:11 |
Świetnie się czyta i wraca na chwilę antyczny swiat..
Pozdrawiam Plusik+ |
Super-Tango |
2017.02.20; 16:37:04 |
Dobry, ciekawy, obrazowy, uroczy bajeczny wiersz+)
Pozdrawiam serdecznie |
|
|