|
Apokalipsa
Apokalipsa |
Już się zerwali z łańcuchów, pęt
Czterej najeźdźcy budzący lęk
Mkną by zatracić człowieczy ród
Śmierć i zaraza, wojna i głód
Już słychać dźwięki złowieszczych trąb
Nad widnokręgiem chmur czarnych kłąb
Ciemność się zbliża, czasu już nie ma
Gromy w oddali, jęknęła ziemia
W noc się zamienia słoneczny dzień
Słońce miast blasku rzuciło cień
Strasznej historii zegar przyśpieszył
Jest coraz gorzej, demon się cieszy
Już blisko słychać kopyt tętnienie
Wicher zatruty okrążył ziemie
Ciągną za sobą ciemność i chłód
Śmierć i zaraza, wojna i głód
Ze wsząd dochodzi dźwięk przerażenia
Nic takie samo, wszystko się zmienia
Wyschnięte rzeki, zwiędnięty kwiat
Wycięte lasy, zatruty świat
Na brzegach pełno nieżywych ryb
Na niebie błysnął złowrogi grzyb
Czarnych, spalonych kikutów las
Nie ma nadziei, kończy się czas
Na czterech koniach z płomiennych zórz
Są coraz bliżej, są już tuż, tuż
Mkną by nas strącić na piekła spód
Śmierć i zaraza, wojna i głód |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2020.06.24; 23:00:45 |
Taki widok...to może być gdy grzyb zakwitnie...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
sisy89 |
2020.06.24; 16:48:11 |
Bardzo drmatayczny obraz końca świata w wierszu.
Zatrzymał.
Pozdrawiam serdecznie :) |
pit |
2020.06.24; 15:08:26 |
Ha! Bibl8jnie :-)
Kto wie, kto wie?
Prosto i na temat
:-D |
|
|