|
antywiersz o tym, że jak chłop zaufa babie to ona go oszuka
antywiersz o tym, że jak chłop zaufa babie to ona go oszuka |
pan józef miał świat poukładany
między świtem sklepem monopolowym
i drogą którą znał na pamięć
wierni kumple zawsze dotrzymywali kroku
aż pojawiła się ona
nowa nauczycielka w miejscowej szkole
wtedy zrozumiał że gumofilce
nie są zbyt modne a gentelman
nigdy nie pije przed trzynastą
podobno nawet józef zaczął pisać wiersze
gdy przeczytał jeden z nich
uśmiechnęła się myślał że złapał
pana boga za nogi zapomniał biedak
że boga nie ma a ona poszła
z innym wieśniakiem teraz józef płacze
kumple nie chcą go znać nawet pies
zerwał się z łańcucha i uciekł
bo wstyd być psem jełopa |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2018.01.29; 07:05:18 |
antywiersze chodzą po ludziach...tekst jakby znajomy. powiedz Józkowi, że nie on pierwszy i nie ostatni... |
marguerite |
2018.01.28; 22:48:02 |
A ja nie skomentuję, pomyślę sobie.
Dobry wiersz. |
Podlasianin |
2018.01.28; 21:57:22 |
Mądre psisko, a jednak Józka mi żal :) Pozdrawiam |
|
|