|
akebia quinata
akebia quinata |
słońce wyświecone prawie
anemicznie zerka przez szybę
jakby zapraszało by w resztkach
powygrzewać
nadwrażlwe smutki
czoło marszczą jak wiatr taflę stawu.
pasę więc oczy poduchową łąką
w zatoce miękkej pościeli
taka zakochana w słońcu
akebia
pachnę i oplatam cię
nie pozwól przed zimą
mi zdrewnieć |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|