|
ABBE
ABBE |
Ja starościanka, boża służebnica
Twoja oddana, krągła wszetecznica
Wielbić chcę Twego złą pochmurność lica
Którego sława dwór Kraka zachwyca
W skrzyniach dębowych wiozę dary Carycy,
Uchylą Ci ony bram tajemnicy.
Pierwej jednakże, złam szyfr Głagolicy,
Wyryty w wierzejach zapadłej kaplicy.
Skrywa się ona obrosła dzikim winem,
Pod mgieł dolinnych białym muślinem.
Gdzie stada ponurych narzekają wron,
A wiatr północny ze wszystkich wieje stron.
Zanim kur pierwszy nowy dzień obwieścił
jak posąg stoisz z odpowiedzią w pięści
Tak dumny, piękny, kropidło wznoszący
a w oczach zajadły blask gorejący.
Pierwszą niespodzianką, wdzięczna ladacznica,
Wynurza się gibka spod swego okrycia.
Lubieżnie zasiada na kufra wyściełanym wieku,
Czekając na kąpiel w życiodajnym mleku...
Pod wzrokiem maryjnym, świętymi rzeźbami,
Ich łzami krwawymi zroszonymi świecami,
Odrzucasz w dal hostię i prężysz grzech swój,
By ruszyć w ekstazy cielesny bój!
Już tarcza słońca zachodzi za równinę,
Gdy wracasz, skrwawioną dźwigając dziewczynę.
Dotknąwszy poznania, mierzysz wzrokiem z pogardą,
Mój miły! Mój luby! Mój abbe Ricardo! |
|
Napisane w budce parkingowej dla Rycha :) |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
666 |
2011.07.12; 08:46:19 |
:):)++ |
Donia51 |
2011.07.12; 08:42:46 |
Skrywa się ona obrosła dzikim winem,
Pod mgieł dolinnych białym muślinem.
Gdzie stada ponurych narzekają wron,
A wiatr północny ze wszystkich wieje stron.
+) |
|
|