|
4.02
4.02 |
Zostałem narodzony w miejscu gdzie potwory straszą nas pod łóżkiem, oczekują od nas łez których nie pokazujemy przed lustrem. Wykorzystają chwilę kiedy jesteśmy dla siebie ciężarem. Nikomu nie można o tym wspomnieć lecz cisza boli okrutnie, tylko wtedy kiedy bezwładnie tonie nasz okręt.
Zadajesz mi pytania w nocy kiedy z taką łatwością przychodzisz. Odpowiedzieć szczerzę nie umiem, tak bardzo mnie to boli. Jaskrawy płaszcz który miałaś na sobie, pozostawił mi blizny. To wszystko co odpowiem. Ma dusza aktualnie błaga, aby choć na chwilę ktoś ją potrafił zbadać, postawił diagnozę, wyleczył i obiecuje, że już sama pofrunie. Najbardziej brakuje zrozumienia mego postępowania. Potrzebuję także tej jednej osoby, która ten cały mrok potrafi wymazać. Choć każdy w jakiś sposób próbuje nam doradzać, nie ma to sensu. Co jakiś czas, przychodzi w myślach tu sama. Nie ma wtedy nikogo. Zamykam drzwi bo każdy patrzy na mnie wrogo. A ja już tak mam, że próbuje nie idealizować Cię ale na próżno, bo wspomnienia z tobą, to wszystko co dziś mam.
Odwieczne pytanie, czy to mi się tak wydaję?
Czy płaczesz po nocach i boisz się potwora który w nocy cierpieniem się staję? |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
nieprzysposobiona |
2022.02.04; 18:24:01 |
Poprawiłam tekst, tak jakbym go po swojemu czytała:
"Urodziłem się w miejscu, gdzie potwory straszą pod łóżkiem. Oczekują od nas łez, które ukrywamy przed lustrem. Wykorzystują chwilę kiedy jesteśmy dla siebie ciężarem. Nikomu nie można o tym wspominać, a cisza boli okrutnie, kiedy bezwładnie tonie nasz okręt.
Zadajesz mi pytania w nocy, kiedy z taką łatwością przychodzisz. Nie potrafię odpowiedzieć szczerze. Jaskrawy płaszcz, który miałaś na sobie, pozostawił mi blizny. To wszystko. Moja dusza aktualnie błaga, aby choć przez chwilę ktoś ją zbadał i postawił diagnozę.
Wyleczył i obiecuję, że sama już pofrunie.
Najbardziej brakuje mnie zrozumienia własnego postępowania. Potrzebuję jednej osoby, która potrafi wymazać cały mrok. Chociaż każdy w jakiś sposób próbuje nam doradzać, to nie ma sensu.
Co jakiś czas, przychodzisz w myślach. Nie ma wtedy obok nikogo. Zamykam drzwi, bo każdy patrzy na mnie wrogo. Tak mam, że próbuję cię nie idealizować - ale na próżno, bo wspomnienia z tobą - to wszystko co mam.
Odwieczne pytanie, czy to mi się tylko wydaje?
Czy płaczesz w nocy i boisz się ciemności, która staje się potworem?"
pomysł mi się podoba.
pozdrawiam - M. |
|
|