|
17 XII 1970
17 XII 1970 |
Biel i czerwień krwią niewinną splamiona,
przez stoczniowców jak świadectwo niesiona,
jak znak prawdy zakazanej dla świata,
znak terroru, własnoręczny podpis kata.
Drzwi za nosze, krzyż zabrany z kościoła
i tłum ludzi tłum stoczniowców dokoła.
Niosą tak młodego druha marszcząc brwi,
bo na jego młodej piersi plamy krwi.
Zamiast pracy na ulicy milczenie.
Lecą w stronę oprawców kamienie,
jeden okrzyk z gardeł setek, tysięcy:
"To mordercy! Mordercy! Mordercy!"...
**********
Zniknął tłum, a ciała zaścielają bruk,
echo gdzieś poniosło karabinów huk,
zniknął druh, a razem z nim zniknęły drzwi
i zostały tylko plamy ludzkiej krwi. |
|
Dla Janka Wiśniewskiego i innych |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Donia51 |
2012.06.03; 19:07:26 |
+++++++++++ |
Bezsenność |
2012.06.03; 18:04:58 |
Brawo. Za pamięć i za wiersz.+ |
wie.rut |
2012.06.03; 16:29:04 |
Piękny wiersz!
:)++++++ |
Margo |
2012.06.03; 16:17:44 |
Dziekuję Ci w imieniu mojego kuzyna. Pozdrawiam+ |
Przechodzień |
2012.06.03; 16:04:23 |
Dzisiaj inaczej ten Naród mordują, niektórzy zaślepieni nawet nie widzą ,
nie czują.
{:-)++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
|