|
1
1 |
nowotwór pożerał zachłannie
jego kawały
mialem dopiero szesnaście lat
i jeszcze lubiłem się śmiać
nie stwardniałem
nie jestem z granitu
on był taki bezbronny
na moich rękach
jego ból wrastał
w moje pierwsze miłości
lustro jest strasznie nieporadne
gdy patrzą na mnie jego rysy |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
niteczka |
2019.01.17; 00:08:57 |
Świetny wiersz
Zagotował krew w żyłach
Pozdrawiam nadmorsko :) |
|
|